Nim w długą drogę wyruszysz i w nowym pokutnym poście bez złudzeń ugrzęźniesz, oczęta duszy do sytości nakarmisz. Powtórka z historii. Farsa, tragedia? Męcząco wolna przestrzeń ugoru do zabudowy. Przedzimowe zaduszki w drodze przez stare kąty pod śnieżnymi już Tatrami. Spiskie bumelanctwo po sezonie to od dłuzszego czasu mój sezon ulubiony. Constans. Niech żyje!