Przewodnik tatrzański, Tomasz Świst, Zaklęte rewiry. Hawrań i Nowy, 20 lat później.

Zaklęte rewiry. Hawrań i Nowy, 20 lat później.

2022-06-12
Stęskniłem się za tą bielską gęstwiną. Te ostatnie, wymuszone rozłąki sprawiły, że nawet moje ulubione gapienie się na Hawrań znad kufla w Podspadach przestało wystarczać i z przywiewem wiosennej energii, stając na głowie z bezsenną jazdą, skoro świt poszedłem w bój przez wiatrołomne zakamarki, przez wspomnienia gówniarskich porywów sprzed dwóch dekad i najszczęśliwszego z powrotów z do dziś dreszcz budzących listopadowych, hawranich zaświatów roku 2006... Przywitany pełnią wiosny w upłazach, trochę pokluczyłem znikającymi duktami Czarnego Wierchu, drapiąc się leniwie, a czujnie przez jęzory betonowego śniegu na progu romantycznie tajemnej doliny Hawraniej, ku wyleżyskom kotła. więcej...
Słoneczna grań obsypana goryczkami i niezawodnymi tutaj kozicami, urwisty i kruchy trawers górnych jaskiń Nowego z podwieczorną rejteradą pod Murań z "dziobem okrętu" i podupadłą chatką, przez Zakrywę i Międzyścieny z rześkim brodem do Jaworzyny dopełniły treści tego długiego, czerwcowego dnia. Piętnaście godzin tęgiej, smakowitej wyrypki jak za dawnych, dobrych lat zaliczone. Tatry Bielskie, 10 czerwca 2022.
komentarze: dodaj
"Czy słyszałeś kiedyś, żeby człowiek, który przez całe życie dążył wiernie do celu, nie osiągnął go w najmniejszym stopniu?" - Henry David Thoreau
© 2011-2024 Tomasz Świst ◊ odwiedzin: 3942806 ◊ użytkowników online: 6strony internetowe Łódź ◊ czas html: 39ms