Przewodnik tatrzański, Tomasz Świst, W Dolinie Batyżowieckiej

W Dolinie Batyżowieckiej

Upalna, lipcowa sobota w zawsze oku miłej Dolinie Batyżowieckiej pod główną granią Tatr u stóp Jego Wysokości Gierlachu. Letni skwar nie zawsze oznacza letnie warunki wysoko w górach, o czym przekonaliśmy się i my - zastając wylot Walowego Żlebu, którym mieliśmy podążyć na wierzchołek Zadniego Gierlachu od góry do dołu zawalony stwardniałym śniegiem, i jeden szaleniec, który udane zejście wspomnianym kuluarem postanowił umilić sobie dupozjazdem na dno doliny... czym to się skończyło? No tym, czym skończyć się musiało... Delikwent szczęśliwie przeżył, a i my swoje też obserwując całe zajście jak również późniejszą akcję ratunkową z użyciem śmigłowca. W zaistniałych okolicznościach, odpuszczając cel szczytowy wdrapaliśmy się piargiem na ekstremalnie widokową Wschodnią Batyżowiecką Przełęcz skąd nie tylko szerokie więcej...
widoki na kochaną otchłań Kaczej i Białej Wody, ale przede wszystkim jedyne w swoim rodzaju efektowne oblicze skalnej szpicy pobliskiego Batyżowieckiego. Zejście z niespodziewanym spotkaniem kumpla z kursu i oczekiwanym piwem chłodzącym się dzień cały w stawie, wypas...
© 2011-2024 Tomasz Świst ◊ odwiedzin: 3980031 ◊ użytkowników online: 4strony internetowe Łódź ◊ czas html: 92ms